Na ten ślub czekaliśmy niecierpliwie. Wszystko mieliśmy zaplanowane, dokładnie przygotowani na każdą, jak nam się wydawało, ewentualność. Stawiliśmysię do pracy, a tu po nosie dała nam pogoda. Tuż przed wejściem do kościoła stanęła przed nami ściana deszczu. Hm…nigdy nie zmokliśmy tak szybko w tak krótkim czasie. Ale, ale… nie było tak źle: po wyjściu z kościoła przywitało nas słońce. Młoda para na szczęście przez deszcz w znacznej części została oszczędzona. My jak gdyby nigdy nic, staraliśmy nie dać po sobie znać, że kilka chwil wcześniej sucha odzież przyklejała nam się teraz wszędzie do ciała.
kompozycja bardzo fajna, profesjonalna, ale spieprzona poprzez podpisanie każdego zdjęcia. Ja takich bym nie przyjął.
Dziękujemy ;-) Znak wodny nanosimy tylko na zdjęcia pokazywane tu. Nasi Klienci dostają zdjęcia bez niego, więc przyjmują je z przyjemnością :-)